Salka wypełniona po brzegi, a w rolach głównych cztery niepełnosprawne koty: Jogin, Misia, Ufcia i Jacuś.
Podstawowy błąd, jaki popełniają ludzie, adoptując kota, to założenie, że kot jest mniej wymagającą wersją psa, że wystarczy u stawić mu kuwetę, dać jedzenie i sam sobie znajdzie rozrywkę – mówiła behawiorystka Małgorzata Muchowska. O ile pies został udomowiony 14 tys. lat temu i już zatracił instynkt polowania, koty mieszkają z ludźmi od dwóch tysięcy lat i ciągle je udomawiamy. Dlatego jeśli chcemy wychowywać kota, musimy pamiętać, że jest łowcą. Musi wypatrywać ofiary, dopaść ją, zabić i zjeść – nawet jeśli to pluszowa myszka czy piłka. Pozbawiony tej możliwości będzie się frustrował, a to może być przyczyną problemów właściciela z kotem. Dlatego z kotem trzeba się bawić, trzeba mu kupić drapak, trzeba też pamiętać, że kot żyje w trzech wymiarach, wskakuje wysoko i chcąc mu stworzyć w domu koci raj, warto zainstalować kotu wysokie półki, z których będzie mógł obserwować mieszkanie.
Musimy nauczyć się komunikować z kotem. Dla niego wyciągnięta przyjaźnie ręka może oznaczać chęć ataku. Koty dobrze reagują na powolne ruchy, np. na mruganie oczami.
Potrzeby kota zmieniają się wraz z wiekiem – o tym mówiła Monika Januszewska. Mając kociego seniora, warto zastanowić się, czy nasz dom czy mieszkanie są dostosowane do jego potrzeb. Taki kot może mieć np. problem z utrzymaniem równowagi na śliskiej podłodze (warto położyć dywanik) czy ze wskoczeniem na fotel, na którym śpi od zawsze. Żeby nie powodować u niego stresu, warto np. zainstalować mu podest, po który będzie mógł spokojnie wejść. Starsze koty mogą mieć też problemy z wchodzeniem do kuwety – warto kupić większą, ze specjalnym stopniem. I pamiętać, że seniorzy wolą podgrzane jedzenie.
O życiu z kotami niepełnosprawnymi opowiadała Paulina Wilcza, prowadząca dom tymczasowy dla „suwaczków” i stronę Jogin – kot na wózku. „Suwaczki” w tym czasie śmigały po salce i czasem trudno je było namierzyć. Opieka nad takimi kotami wcale nie jest trudna – trzeba tylko na nie uważać, gdy się zahaczą o np. nogę od stołu, i pomagać im w wypróżnianiu się. Posiadanie „suwaczka” ma też zalety – nie trzeba mocno zabezpieczać balkonu. Obcowanie z tymi kotami daje dużo radości i szybko się zapomina, że są niepełnosprawne – zwłaszcza gdy widzi się, jak szybko się poruszają.
Jogin ma swoją stronę, ma ją też Error – kocur adoptowany z naszego schroniska. Jego właścicielka i autorka strony, Monika Śniedziewska-Lerczak, mówiła o tym, jak koty zdobyły Internet. Grumpy cat – z zawsze niezadowoloną miną, kot Simona – wiecznie głodny rozrabiaka, czy też Maru, który wejdzie do każdego pudełka – to prawdziwi koci celebryci. Na naszym lokalnym podwórku też sporo się dzieje, wiele poznańskich kotów ma swoje profile na Kotobuku.
To uwiecznianie wszystkiego, co robi kot, i dzielenie się tym z innymi, wynika oczywiście z przeświadczenia, że koty są najwspanialsze na świecie (tu należy zaznaczyć, że one wyspecjalizowały się w utrwalaniu w nas tego przekonania). Ale nie zawsze tak było, o czym opowiadał Maciej Płaza. O ile u starożytnych Egipcjan Bastet –bogini płodności, miłości i domowego ogniska – była przedstawiana z głową kota, a za zabicie tego zwierzęcia groziła kara śmierci, to w europejskim średniowieczu uznawano koty za zwierzęta pożyteczne i nieczyste. Dlaczego? Bo łowiły myszy, nieczyste zwierzęta, i się nimi żywiły. W pewnym okresie uważano wręcz, że kot ma nieczysty mózg. Lubiące się ocierać, skłonne do pieszczot koty były też uznawane za zwierzęta lubieżne – i dlatego np. były źle widziane w klasztorach. Powoli kot stawał się alegorią najgorszych cech – ale też zaczęto utożsamiać go z kobiecością. W XIII wieku rozpowszechniła się wiara w to, że zwierzęta te wieszczą śmierć – stąd już blisko było do uznania ich za wcielenie demona. Kotom wytaczano procesy o czary i prześladowano je. Ich los zaczął się poprawiać w XVI wieku, powoli przestawał być synonimem zła. Tak na dobre doceniono koty w XIX wieku, gdy zaczął panować swoisty snobizm na nie. Stały się zwierzętami intelektualistów i artystów, dostrzeżono ich mądrość i tajemniczość, i wierzono, że mają kontakt z duchową sferą istnienia.