Znalazłem kociaki – co robić?

Leżą same i miauczą – wyglądają, jakby je opuściła matka. Chcemy pomóc, dzwonimy więc do Straży Miejskiej, schroniska, fundacji, sami je przygarniamy. Czy na pewno robimy dobrze?
Kocia mama opuszcza swoje dzieci, by znaleźć pożywienie. Wie, że musi do nich szybko wrócić, bo maluchy muszą jeść co kilka godzin, a po karmieniu trzeba im wylizać brzuszki. Gdy więc widzimy samotne kociaki, na początku nie róbmy nic, tylko dyskretnie co jakiś czas rozglądajmy się, czy w pobliżu nie ma ich matki. Może się przecież coś jej stać i wtedy trzeba będzie pomóc kociakom. Jeśli jednak wróci, zostawmy ją w spokoju i dokarmiajmy, tak aby nie musiała oddalać się od młodych. Nikt tak dobrze ich nie odchowa jak matka. Powinny z nią zostać przynajmniej przez pierwsze dwa miesiące.
W żadnym wypadku nie należy dotykać kociaków, zwłaszcza jeśli jeszcze nie otworzyły oczu. Matka od razu wyczuje inny zapach i już do nich nie podejdzie.
Jeśli już ustalimy, że kociaki od dłuższego czasu są same, matka nie przychodzi, to wtedy wymagają naszej pomocy. Można się skontaktować ze Strażą Miejską (tel. 986), schroniskiem lub organizacją pozarządową pomagającą kotom. Można też spróbować odchować maluchy samemu i potem znaleźć im domy. Z przygarniętym kociakiem powinno się iść do lekarza weterynarii, który określi jego wiek i stan zdrowia, odrobaczy i jeśli trzeba – zaordynuje leczenie.