Dla nas – świetna zabawa, dla nich – wielki strach. Podczas gdy my podziwiamy i wystrzeliwujemy w niebo fajerwerki, zwierzęta, zwłaszcza psy, boją się straszliwie. Jak co roku, wspieramy akcję „Nie strzelam w Sylwestra” i apelujemy, by spędzać tę noc ciszej.
Pod koniec grudnia i na początku stycznia do schroniska trafia zawsze więcej psów. To te, które przestraszyły się wybuchów i uciekły z posesji lub zerwały się ze smyczy. Okres noworoczny to zawsze ciężki czas dla mieszkających w mieście zwierząt – domowych, wolno żyjących i dzikich. Każdy hałas odbierają bowiem znacznie mocniej niż ludzie, czasem – na granicy bólu. Huki i błyski to dla nich ogromny stres, na który zwykle reagują ucieczką. Szukają miejsca, gdzie będą mogły się schować i gdzie nie dopadnie ich to, co zapowiadają wystrzały (przecież nie wiedzą, że to zabawa).
Jak pomóc zwierzętom przetrwać Sylwestra?
- zapewnij im spokojne miejsce, w którym będą mogły się schować i przeczekać trudny czas; nie zamykaj ich nigdzie na siłę; jeśli pies mieszka na dworze – zamknij go w domu (choćby w garażu);
- zamknij i zasłoń okna, włącz telewizor albo spokojną muzykę, by choć trochę zagłuszyć hałas;
- nie przytulaj i nie uspokajaj na siłę – umocnisz go tylko w przekonaniu, że należy się bać;
- zanim zaczną strzelać, weź psa na długi spacer, przyda się on też po imprezie;
- na spacerze trzymaj psa na krótkiej smyczy i nie puszczaj go luzem; na wszelki wypadek przypnij mu do obroży zawieszkę ze swoim adresem i numerem telefonu;
- jeśli chcesz podać psu środki uspokajające, koniecznie skonsultuj się z weterynarzem;
- jeśli wychodzisz na imprezę, zostaw zwierzakowi dużo zabawek.
Jeśli mimo wszystko pies czy kot ucieknie, radzimy przyjechać do schroniska i sprawdzić, czy tu nie trafił. Okres przedsylwestrowy to może dobry czas, by zaczipować psa, bo gdy zginie, strażnicy miejscy czy pracownicy schroniska skontaktują się z jego właścicielem. W Poznaniu można za darmo zaczipować psa w jednym z ponad trzydziestu gabinetów weterynaryjnych.