Uszatka/Pralinka
Pani Ewa przyjechała do nas w połowie stycznia. Szukała kociaka, wyjechała z dorosłym kotem:
16 stycznia przyjechałam do Państwa aby adoptować kotka. Chciałam zupełnie małego, ale na tamtą chwilę nie było takich u Państwa. Ponieważ jednak byłam zdecydowana na kotka, zaprowadzono mnie do kociarni i wyszłam z młodą kotką zwaną Uszatką. Od tej chwili wszystko się zmieniło – oczywiście na lepsze. Początkowo była wystraszona, to zrozumiałe, ale dzisiaj…
Dzisiaj biega, skacze, tuli się, i uwielbia leżeć na nogach. Jest pogodną, milusińską kotką i uwielbia jeść. Musimy uważać żeby nie zrobił się z niej grubasek. Jest zdrowiutka. Je suchą i mokrą karmę i oczywiście inne drobne smakołyki. Nauczyła się aportować, co w przypadku kotków chyba nie jest takie oczywiste. Daje nam wiele radości. Ponieważ obiecałam, że dam znać jak się zaaklimatyzowała przesyłam zdjęcia i krótkie filmiki. No i zapomniałam, że dostała nowe imię: Pralinka, mam nadzieję że jej się podoba.