Tiril
Pisze do nas pani Ela: Jakieś 4 lata temu wzięłam od Was chudego kocurka świeżo po kastracji i po leczeniu przewlekłego kataru.
Dzisiaj jest sporym kociakiem, najgrzeczniejszym na świecie.
Nazwałam go TIRIL.
Tiril lubi gości, toleruje wszystkie zwierzęta.
Zdecydowanie rządzi kotką z którą mieszka, chociaż jest łagodny, ale potrafi ją łapką strzelić.
Mieszka ze stadem Wilczaków, początkowo na Marcelinie, od 3 lat na wsi pod Obornikami.
Nie wychodzi z domu, ale też specjalnie mu tego nie brakuje.
Uwielbia siedzieć w nocy na komputerze, w dzień w wielkim oknie, oczywiście na słońcu.