Maksiu
Maksiu ma się całkiem dobrze, jest coraz szczęśliwszy na spacerkach,
w ogóle zrobił się dużo sprawniejszy, bardziej spokojny, lubi jak się go głaszcze, a nawet sam przychodzi po pieszczoty- wcześniej nie lubił jak się go dotykało .
Byliśmy na dwóch kontrolnych wizytach u lekarza, niestety pojawił się szmer w serduszku i trzustka trochę niedomaga, ale dostaje leki i radzi sobie nieźle.
Apetyt mu dopisuje, ma koleżankę -Sambę -też trafiła do mnie ze schroniska.
Pozdrawiamy serdecznie nową rodzinę Maksa 🙂