Lucynka
Cześć, tu Lucynka!
Mieszkam sobie w nowym domku od kilkunastu dni. Mam się coraz lepiej – rana niemal mi się zagoiła. Biegam już w miarę prosto, choć nadal zdarzy mi się upaść. Ganiam za starszym czarnym kotem, z którym czasem muszę się poboksować, ale w końcu i tak lądujemy na jednym fotelu i razem ucinamy sobie drzemkę.
Te dwa ludzie bardzo o mnie dbają i ilekroć w kuchni miauczę i patrzę słodkimi oczami, to zawsze dostanę coś pysznego.
Bardzo się boję takiego dużego czarnego jeżdżącego potwora, co wciąga wszystko z dywanu. Chowam się wtedy za łóżkiem i czekam, aż sobie pójdzie.
W nowym domku jest mi fajnie, cały czas mruczę i się przytulam.
papa