Hultaj
Pisze pan Adrian: “Hultaj początkowo był oczywiście nieufny w stosunku do nowego domu. A dziś, gdy mija w sumie rok od adopcji tego pieszczocha, jest ogromnym przyjacielem człowieka. Czasem coś spsoci, jak to Hultaj, czasem coś ukradnie (np. mięso na obiad – tak, tak dzielić się nie lubi – jak jest to najlepiej by wszystko było jego , jak na psiaka jest naprawdę żywiołowy. Godzinami bez przerwy mógłby się bawić, lubi jeździć autem – dla niego to nie problem, by jechać właściciela odwieźć do pracy czy wybrać się w długą podróż. Jest to psiak który ma w sobie tak ogromną porcję miłości, że to jest rzadko spotykane. Co więcej lubi się tulić, da buzi, kiedy trzeba, wskoczy na kolana czasem, gdy nawet nie ma zaproszenia od właściciela. Poranna kawa to dla niego moment, by się ze wszystkimi przywitać, wskakuje na krzesło, siada z tyłu i czeka, aż pan czy pani przyjdzie by on mógł dotrzymać towarzystwa. Lubi pogonić naszego seniora – nitka ale to bardziej york jest zaczepny niż on – on chce się tylko bawić.”