Gabrysia
Gabrysia została adoptowana w marcu zeszłego roku. Jak pisze pani Justyna:
Po śmierci swojego ukochanego pieska, byłam załamana, tak samo jak moi rodzice. Przez 12 lat wychowywał się ze mną. Było to dla mnie niemożliwe, żyć bez psa, który był moim przyjacielem. Po kilku dniach rodzice zabrali mnie do schroniska, abym wybrała sobie nowego pupilka. Gdy razem z przyjaciółką podeszłyśmy do klatki, w której była Gabrysia, od razu wiedziałam, że będzie moja. Skakała, piszczała i biegała po klatce. W tamtym momencie czułam, że na mnie czekała.