Edi
“2 maja adoptowaliśmy razem z mężem z Państwa schroniska Ediego – kudłatą kulę pozytywnej energii. Jak się okazało po pewnym czasie, jest to również kula nerwów i stresu, ale też stworzenie niezwykle chętne do nauki, zabawy i przytulania:) – pisze pani Dorota.
Chcieliśmy tylko poinformować, że Ediemu niczego nie brakuje (oprócz tony jego sierści – ze względy na problemy z kołtunami poschroniskowymi postanowiliśmy wybrać się z nim do groomera) i wydaje się, że jest szczęśliwy w swoim nowym domu. Uczęszczamy z nim na szkolenia, dzięki czemu łapiemy z nim jeszcze lepszy kontakt, a jak się okazuje Edi jest bardzo głodny wiedzy (“głodny” nie zostało użyte przypadkowo 😉 ), a przy tym uczy się bardzo szybko. Dziękujemy za tak wspaniałego Przyjaciela :)”