Bandzior
Jego adopcja będzie przeprowadzana we współpracy z fundacją TTB Poznań.
Młody pies w typie amstaffa. Na początku Bandzior był psem zagubionym, nie mającym pojęcia co się dzieje, zlęknionym i broniącym siebie. Kilka tygodni pracy wolontariuszki Schroniska oraz naszej techniczki weterynarii przyniosły skutki. Ich czujne oczy wyłapały jego fobie, związane z nowymi przedmiotami np. wąż ogrodowy, duża tafla wody, polewanie wodą. Te trzy rzeczy źle kojarzą się Bandziorowi, choć nieznana nam jest geneza jego lęku pod tym kątem. Jest szalonym psiakiem, który nie bardzo pojmuje ile może mieć siły dlatego wszelkie zabawki mogą często okazać się do jednorazowego użytku. Jego ulubionymi są zdecydowanie duże piłki (do siatkówki, piłki nożnej) oraz te mniejsze – tenisowe. Kiedy tylko otrzyma nowe przedmioty od razu “stepuje” i skacze pragnąc się pochwalić każdej możliwej osobie. Wspaniale chodzi na smyczy, słucha poleceń i szuka kontaktu z człowiekiem. Kiedy coś go frustruje przesuwa się za człowieka i opiera swoją głowę na jego nodze, poszukuje w ten sposób wsparcia w przewodniku. Bandzior zna również podstawowe komendy: siad, łapa, zostań. Bardzo lubi tarzanie w wysokich trawach oraz taplanie w błocie. Przecież brudny pies to szczęśliwy pies! Uwielbia gryzaki naturalne oraz naukę nowych komend. To piękny, radosny pies, który wiele przeszedł w przeszłości. Psy w typie bull mają bardzo delikatną psychikę, którą łatwo jest zranić. Potrzeba jednak dużo pracy, by te rany zagoić, odbudować ich wiarę w dobro człowieka, zaufanie. Bandzior zasługuje na szansę. Stał się oczkiem w głowie swoich wyżej wymienionych dwóch wolontariuszek. Niedoceniany, a taki wspaniały! Bandziu czeka na swój wspaniały dom wreszcie bez trosk, bez lęku, jedynie z radością, czułością i długimi spacerami.
Bandzior nie rozumie ile siły posiada dlatego nie jest dobrym kandydatem dla osób z dziećmi, ma wyćwiczony kaganiec, na inne psy reaguje zainteresowaniem, nie szczeka, ale jeśli któryś odpowie mu agresją – nie pozostanie dłużny. Nie znamy jego stosunku do kotów. Męskie brody wzbudzają w nim lęk, jest to dziwny ale niezaprzeczalny fakt, zostało to wielokrotnie przetestowane.
Chłopak ma bardzo dużo energii, dlatego potrzebuje domu, gdzie rozumiane będą potrzeby psa w typie amstaffa.