Aria
Aria, mieszaniec labradora, pozdrawia z Berlina. Jak pisze pani Carmen, jej właścicielka:
Niektórzy ludzie wyjeżdżając za granicę, pozbywają się zwierząt, bo “nie mogą ich wziąć ze sobą”… Ja z chłopakiem postąpiliśmy wręcz przeciwnie! Było nam tu bardzo smutno i pusto bez czworonoga, ponieważ całe życie wychowywałam się z psami. Specjalnie pojechaliśmy po pieska, do schroniska, do Poznania. A po powrocie do Berlina musieliśmy zmienić mieszkanie, bo właściciel nie godził się na zwierzę i specjalnie znaleźliśmy dla naszej trójki kąt. Mamy teraz własne, olbrzymie mieszkanie i jesteśmy szczęśliwi z Arią. Wnosi dużo życia i radości. Nie wyobrażamy już sobie życia bez niej! Można? Można!